Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Autor

Maria Dobosiewicz

Lista artykułów:

Agitka

Agitka

Zdrowie od psa... i od konia

Zdrowie od psa... i od konia

d – Policzymy, ile Betty ma zębów, dobrze? – zachęca Anna Nowakowska i grupka dzieciaków z zapałem rzuca się na dużego psa. Drobnymi palcami rozwierają jego pysk. Błyskają olbrzymie, białe kły...

Sentymenty

Sentymenty

Pomocnik grabarza

Pomocnik grabarza

Nałęczów w maju pachnie bzem, czeremchą i świeżym deszczem. Zawsze tak było. Również wtedy, gdy Kasia Rejmak miała 17 lat i była zakochana. I tak samo jest dziś, na starym cmentarzu na górce, skąd kiedyś zmarli mieli rozległy widok na wschodzące słońce. Tylko teraz rozrosły się drzewa i postarzały, i oplatają mrocznym cieniem omszałe groby.

Od wódki rozum krótki

Od wódki rozum krótki

Kochajmy się w maju

Kochajmy się w maju

Rzuciłem wódkę 11 lat temu

Rzuciłem wódkę 11 lat temu

– Przepiłem pół życia, przebimbałem. Straciłem nogę, mogłem stracić żonę i dzieci. Nie ukrywam tego, ale czy do śmierci mam być za to potępiany ?–pyta z zażenowaniem Marek Dąbek. – Na pewno nie wszyscy mnie lubią. Może niektórych nawet irytuje to, co robię. Krytykują mnie, uważają, że trzeba zamknąć ten ośrodek. Ale czy ja to robię dla siebie?

Mieliśmy być pępkiem unijnym

Mieliśmy być pępkiem unijnym

Kawaler i jego dzieci

Kawaler i jego dzieci

– Policjant powinien być twardziel, a mnie się nieraz łza w oku zakręci - mówi aspirant sztabowy Marian Lackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Nie przyznaję się do tego, ale czasem widać.

Oczy Ramzesa

Oczy Ramzesa

Osiedle duże, blok wielopiętrowy, ale tę parę znają wszyscy. Niewidomy z psem? – Tak, mieszka tu. Przed chwilą wyszli z budynku – informuje jeden z sąsiadów Ryszarda Dziewy. W świetle wąskiej alejki majaczy sylwetka wysokiego mężczyzny. Idzie niepewnym krokiem. Za moment wyłania się z poza krzewów okalających ścieżkę i wtedy widać, że na specjalnych szelkach prowadzi czarnego labradora. Zaraz – kto, kogo prowadzi?